Nadszedł ten czas, robi
się zimno, zaczyna padać śnieg, mróz ścina wszystkie kałuże. To właśnie wtedy
każdy fan motoryzacji śni nie tylko o pięknym śniegu ale również o pięknym
placu lub torze na którym może się poślizgać. Tak żeby lecieć pełnymi bokami.....Oczywiście
mając benzynę w krwi musi temu towarzyszyć wściekły ryk silnika, nie byle
jakiego - co najmniej v8. Piękny gulgot kiedy wchodzi na obroty, żeby ryczeć
pełną parą składając samochód do kolejnego zakrętu, podcinając
ręcznym....odpuszczasz gaz, silnik parska jeszcze tylko lekka kontra i znów gaz
w podłogę i z uślizgiem wychodzisz z zakrętu szukając celując już w
kolejny.....
Piękne marzenie, nie jeden mój sen (w którym nie zawsze kończę na śnieżnej bandzie)... do tego auto o niebanalnym kształcie... ale zaraz, a gdyby to wszystko wyżej opisane, zimowa sceneria, mega przyśpieszenia, piękne auto i ciągłe poślizgi powodujące poważne przeciążenia odbywały się w całkowitej ciszy? Że jak? Miało być marzenie fana motoryzacji, a nie koszmar... bo może jeszcze klekot diesla by jakoś przeszedł przy takich harcach na drodze ale cisza?
Tak, tak to może się
udać, warunek jeden i konieczny to bezgłośne auto, piekielnie szybkie auto....
TESLA Model S 85 gdzie prawie 400 km jest przenoszone na tylą oś (wiem jest
szybsza wersja 85D albo nawet P85D ale wtedy jest AWD). Tak, tak to jest moje
marzenie do Mikołaja, na święta, szalone eko auto, które wygląda zabójczo jest
piekielnie szybkie i...bezgłośne co jeszcze potęguje wrażenia...bo rok 2016
będzie pod znakiem nowych/ dopracowanych technologi w naszych samochodach i
chwilowo Tesla w tym przoduje.
Zdjęcie: © Oscar1319 | Dreamstime Stock Photos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz