Kultowy rajd
rozpoczyna sezon zmagań kierowców rajdowych w Mistrzowstwach Świata. W zeszłym roku mieliśmy dodatkowe
emocje dzięki świetnej jeździe Roberta Kubicy, który rozpoczął rok od mocnego
uderzenia choć finalnie było bez niespodzianki.
W tym roku
również na starcie mamy Roberta, który mam nadzieje wykorzysta ciężko zebrane
doświadczenie zeszłego sezonu i pokaże swoją klasę w Monte. Nie mam tu na myśli spektakularnego dzwona ale szybką i skuteczną jazdę przez cały rajd.
Teoretycznie presji nie ma bo to jest w tej chwili jedyny pewny start Roberta
ale mam cichą nadzieje, że startów będzie więcej, a wynik w Monte tylko pomoże „zapiąć” budżet i plany na 2016. Forza
Robert!