We współczesnej historii motoryzacji jest klika firm,
skrótów lub nawet liter, które powodują szybsze bicie serca fanów motoryzacji.
Jedną z takich firm jest BMW, która szczególnie w Polsce zapracowała sobie na skrajnie
polaryzacyjne opinię. Dla jednych (szczególnie starsze modele) są kultowe, dla
innych te mniej wiekowe (jak E36) są szansą na tanie i względnie szybkie auto i
szanse na agrotuning, a najnowsze chcą mieć dalej duszę sportowego auta ale są
oderwane od torowej przeszłości. Można by pisać i dawać przykłady jak to
wygląda naprawdę na Polskich drogach, która grupa przeważa ale bardziej chciałbym
się skupić na dodatkowej literce, która pojawia się przy BMW czyli M.